Niełatwo jest spotkać XIX-wieczne monety miedziane w stanie naturalnej, menniczej czerwieni. Gdy zaś pochodzą one z połowy XVII wieku, staje się to niemal niemożliwe. Szczególnie, gdy jest to moneta tej rzadkości. I to w takim stanie zachowania.
Naturalna, jasnobrązowa kolorystyka z bardzo wyraźnym, intensywnym lustrem na powierzchni, świadczącym o odbitce pochodzącej ze świeżo przygotowanych stempli. Powierzchnia zachowana znakomicie, z miejscowymi zmatowieniami lustra widocznymi tylko na lewo od monogramu i miejscami w centrum rewersu; na dole przy herbie Wazów i punktowo na rewersie plamki zielonego nalotu. Piękny stan.
Wchodząca w
1650 roku reforma monetarna przywracała po wielu latach prawo do bicia
drobnej monety, w tym właśnie szelągów. I jak
to zazwyczaj bywa z nowymi emisjami, zanim przyjęte zostanie ostateczne
rozwiązanie, testowane są jego różne wersje. Zapewne i tak było z emisją
szelągów koronnych, przy których literatura notuje bardzo rzadką
wersję, 18 mm, tzw. "małego" szeląga bydgoskiego Jana Kazimierza. Jest
to moneta dziś praktycznie unikatowa.
W praktyce menniczej XVII wieku nie można mówić o monetach próbnych, we
współczesnym tego słowa rozumieniu. W mennicach przygotowywano wówczas
emisje wstępne, te jednak bądź to wpuszczano do obiegu, jeśli ich wartość
była typową wartością kruszcową, bądź trafiały z powrotem do tygla. Mając obecnie przed
sobą szeląga, będącego przedmiotem tej aukcji, staje się dla
nas jasnym rzadkość tejże emisji.
Trzeci znany egzemplarz!
Moneta
nieobecna w tak wybitnych zbiorach jak Hutten-Czapskiego czy Potockich.
Z dawnych zbiorów miał ją jedynie Sobański. W historii tylko jeden raz
wystąpił w handlu! Był to obiegowy (st.III) egzemplarz z 3 aukcji WCN z
1992 r.
Proweniencja sięgająca XIX wieku - egzemplarz
narysowany na tablicach "Skorowidzu Monet Polskich" ułożonego w roku
1862 przez Karola Beyera (wydanym w Krakowie w 1880, pozycja 497.a).
Wspaniały, okazowy egzemplarz monety olbrzymiej rzadkości.
Miedź, średnica 18 mm, waga 1.41 g