10 złotych emisji 1926 roku wprowadzono do obiegu w czerwcu 1927. Wydrukowana ilość nie pokryła w pełni zapotrzebowania rynku pieniężnego i uzupełniono ją szybko kolejną, dużo większą emisją z datą 1929.
W roku 1932 zdecydowano się wprowadzić do obiegu po raz pierwszy srebrne monety o nominale 10 zł, gdyż dotychczas najwyższym nominałem monety obiegowej było 5 zł. Wprowadzenie 10 zł w rezultacie poskutkowało szybkim wycofaniem z obiegu jej papierowego odpowiednika. Banknoty z datą 1926 wycofano do końca 1932 roku, a z datą 1929 do końca roku 1933.
Papierowym 10-tką "dano drugą szansę", wprowadzając je ponownie do obiegu tuż przed wybuchem II Wojny Światowej, 26 sierpnia 1939 r. (ostatecznie wycofane przez okupanta w maju 1940). Zapewne w 1939 roku do obiegu pieniężnego przekazano głównie 10-tki emisji 1929, gdyż obecnie one są powszechne nawet w pięknych stanach zachowania.
Emisja 1926 jest bardzo rzadka, niezależnie od stanu zachowania, a w pięknych stanach praktycznie niespotykana.
W ramach emisji 1926 roku występują dwa typy różniące się znakiem wodnym. Typ pierwszy - wcześniejszy, z datami panowania umieszczonymi nad i pod głową Bolesława Chrobrego. Typ drugi, w którym daty zastąpiono oznaczeniem nominału (ten typ znaku wodnego zachowano również dla emisji 1929 roku).
O ile czasami na rynku kolekcjonerskim trafiają się jeszcze egzemplarze wyraźnie obiegowych sztuk emisji 1926 z drugim typem znaku wodnego, to egzemplarze wcześniejsze, które w znaku wodnym mają daty panowania B. Chrobrego należą do bardzo dużych rzadkości).
Egzemplarz będący przedmiotem tej aukcji należy właśnie do tej pierwszej, bardzo rzadkiej odmiany.
Zachowany jest w zdecydowanie ponadprzeciętnym stanie. Widoczne w trzech miejscach linie złamań pionowych pokazują, iż była to sztuka złożona na pół, a następnie jeszcze raz na pół, ale jednak niezmęczona długim obiegiem.
O rzadkości tego typu dodatkowo świadczy fakt, że seria AO (tego egzemplarza) nie była dotychczas odnotowana w katalogu Czesława Miłczaka.
Bardzo rzadki i bardzo dobrze zachowany.
Zdecydowanie polecamy.