Ogromna rzadkość.
Pruski trojak kontrasygnowany w czasach oblężenia Gdańska.
Jak opisuje je M. Gumowski, oprócz monet oblężniczych z popiersiem lub postacią Chrystusa, Gdańsk wykonywał jeszcze jedną pracę celem zapewnienia pieniędzy w obleganym mieście. W obiegu znajdowały się dawniejsze monety pruskie i obce, które mieszkańcy ofiarowywali na potrzeby wojenne, bądź wymieniali na pieniądze bieżące. Monety te rada odsyłała do przekucia albo ostemplowania, po czym puszczała w obieg po wyższej cenie.
Przykładem tego jest właśnie niniejszy trojak królewiecki. Moneta wybita w 1544 roku, której w 1577 roku nabito kontrasygnatę: hak pionowy, dwukrotnie przekrzyżowany, z wypustkami zwróconymi w dwóch kierunkach, wpisanym w tarczę. Znak zdaniem Vossberga, należący do G. Gonzalo (co wiązał z jego pieczęcią umieszczoną na kontrakcie).
Prawdopodobnie ta nadwartościowość musiała być duża, co spowodowało skuteczne ściągnięcie tych monet z obiegu. Obecnie należą do największych rzadkości i większości kolekcjonerów są nieznane. Nie występują nawet w specjalizowanych zbiorach. Jedna z najbardziej zaawansowanych kolekcji gdańskich sprzedawana była na aukcji HBA. Oferowano na niej kilka sztuk dukatów z gdańską kontramarką, ale nie było tam żadnej drobnej, kontrasygnowanej monety srebrnej.
Pozycja praktycznie niespotykana w handlu. Obecna tylko w nielicznych, zaawansowanych zbiorach. Jeden z nich, z tą samą kontrasygnatą, możemy obejrzeć na wystawie w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego. W całej historii firmy tylko raz mieliśmy w ofercie kontramarkowane monety oblężnicze, podczas sprzedaży dawnego, zaawansowanego zbioru monet Gdańska. Były to jednak szelągi.
Dodatkowym atutem tego egzemplarza jest jego piękny, bliski menniczemu stan zachowania monety.
Jeden z najrzadszych typów pieniądza oblężniczego Gdańska.
Srebro, średnica 20.4-21.5 mm, waga 2.75 g.