Wewnętrzna korozja srebra, bardzo ładna prezencja.
Denar „kosmetyczny” Lucjusza Papiusza.
Na awersie przedstawiono aryballos, a na rewersie strigil czyli rzymski zestaw do pielęgnacji skóry. Aryballos to mała buteleczka w której trzymano oliwę (czy też inne kosmetyki), a strigil to nic innego jak skrobaczka do ciała. Często oba przedmioty występowały połączone łańcuszkiem lub rzemieniem - były to podstawowe utensylia bywalców łaźni.
O samym triumwirze monetarnym odpowiedzialnym za wybicie tej monety wiadomo niewiele. Prawdopodobnie pochodził z Lanuvium. Wskazuje na to wizerunek Junony Sospity w kozim skalpie, której pierwotnym miejscem kultu było właśnie to miasto. Być może był „człowiekiem nowym” (homo novus) wkraczającym w świat rzymskiej polityki jako pierwszy z rodu. Co do gryfa na rewersie Crawford twiedzi, że jego związek z Junoną Sospitą jest niejasny jednak inni autorzy (Grueber, Harlan) uważają, że gryf jako istota drapieżna i zaciekle broniąca swojego gniazda jest zwierzęcą emanacją bogini, szczególnie jeżeli ta występuje w swoim bojowym stroju.
Największą ciekawostką pozostaje jednak mnogość symboli (stosowanych jako zabezpieczenie przeciw fałszerstwom) jakich używał Lucjusz Papiusz. Crawford doliczył się 211 par, a większość z nich przedstawia przedmioty codziennego użytku. Znana jest jedna moneta z oznaczeniem numerycznym CCXLVI co sugeruje, że par symboli mogło być co najmniej 246, a co jakiś czas znajdowane są także monety z symbolami nieznanymi Crawfordowi.
Monety Papiusza stanowią więc bogate źródło wiedzy na temat rzymskiej codzienności.
Awers: Głowa Juno Sospity w prawo, nakryta koźlą skórą w prawo, za nią aryballos.
Rewers: Gryf lecący w prawo, poniżej strigil, poniżej L•PAPI
Srebro, średnica 18,7 x 17,6 mm, waga 3,49 g.