Oto jedna z najbardziej tajemniczych emisji szelężnych Polski Królewskiej.
Elbląski szeląg Zygmunta III Wazy, który nie mógł być wybity za jego zgodą!
Mennica w Elblągu w czasach pierwszego z Wazów była zamknięta.
Wznowiła działalność dopiero podczas szwedzkiej okupacji przez Gustawa
Adolfa, gdy wybijano w niej zaniżonej wartości monetę naśladującą emisje
polskie. Nosiły one jednak tytulaturę króla Szwecji.
Skąd więc moneta z monogramem i tytulaturą Zygmunta III?
Jak czytamy w CNCE "są one najprawdopodobniej efektem fałszerstw
monet polskich dokonywanych w jednej z mennic elbląskich. W akcie
miasta Gdańska z marca 1630 wywołującym monetę fałszywą przywieszony był
identyczny fałszywy szeląg z monogramem GW" (ale tytulaturą SIG.III).
Jednostkowa pozycja.
W
"Skorowidzu..." Kopickiego określana jako unikat z powołaniem na zbiór
Potockich, jest to jednak inna odmiana (inny krój monogramu, brak liter N
w odbiciu lustrzanym). Co ciekawe obydwa monogramy i ogólny styl monet
jest zbliżony do emisji ryskich, które mogły stanowić pierwowzór.
Egzemplarz ilustrowany w "Corpvsie Nvmmorvm Civitatis Elbingensis"
Pierwszy raz w naszej ofercie.
Srebro (?), średnica 16,3 mm, waga 0,63 g.